Sesja w stajni

Spotkałyśmy się tam gdzie wspólnie jeździmy konno- w stajni Zendek, niedaleko lotniska w Pyrzowicach. To był październik, wiec było dosyć zimno, za to słońce przepięknie zachodziło za drzewami. Moim planem było zrobić trochę inną niż zwykle sesję kobiecą- w plenerze, w dodatku z koniem. Nie wiedziałam jak to do końca ugryziemy i jakie będą możliwości ale efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania! Wyszło nam świetliście, kobieco i naturalnie. Nie mogę zapomnieć o pochwaleniu tutaj naszego czteronożnego modela- Alkierz stał i pozował niewzruszony przez cały czas trwania zdjęć. Kto miał do czynienia z końmi ten wie, że nie zawsze są one skłonne do współpracy... Tym razem wszystko się udało i utwierdziłam się w przekonaniu, że kobiety plus konie to mieszanka idealna. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fotografię.